Wakacje to czas, kiedy możemy oderwać się od codzienności i poświęcić więcej czasu na swoją pasję, na przykład na fotografowanie swojej rodziny. 🙂
Zazwyczaj na wakacjach wystarczał mi zwykły aparat kompaktowy, ale w tym roku – po rozpoczęciu projektu 365 – oczekuję trochę więcej od aparatu. I o ile zgadam się ze zdaniem, że dobry fotograf zrobi świetne zdjęcie nawet najzwyklejszym aparatem czy telefonem, to jednak posiadanie lepszego sprzętu ułatwia to zadanie. Dlatego w tym roku zabrałam ze sobą na wakacje moją wielką lustrzankę i kilka obiektywów. Podpiszę każde ze zdjęć, jakim zostało zrobione aparatem / obiektywem, żebyście sami mogli ocenić, czy warto było dźwigać ten sprzęt ze sobą 😉
Po tygodniu spędzonym nad morzem, przygotowałam dla Was kilka porad fotograficznych, dzięki którym Wasze zdjęcia z wakacji będą czymś więcej niż zwykłymi „pstrykami”. Mam nadzieję, że będą dla Was przydatne…
1. Zadbaj o sprzęt
To chyba najważniejszy punkt, więc poświęcę mu najwięcej uwagi 🙂
Aparaty i obiektywy nie lubią piasku, więc zadbaj o to, żeby nie dostał się w pobliże Twojego sprzętu fotograficznego.
Na plażę zabieraj go w oddzielnej, szczelnej torbie fotograficznej, której nigdy nie kładź na piasku, tylko na kocu, leżaku albo w namiocie plażowym, i najlepiej przykryj ją ręcznikiem. Nigdy nie zostawiaj jej otwartej, aby nie naleciał do niej piasek.
Zrób zdjęcie (zdjęcia) i schowaj aparat, zwłaszcza, jeśli mocno wieje. Staraj się nie zmieniać obiektywu na plaży. Ja zazwyczaj sprawdzałam prognozę pogody pod kątem zachmurzenia i zastanawiałam się, jakiego rodzaju zdjęcia będę robić i w zależności od tego wybierałam obiektyw. (o tym w kolejnych punktach 🙂 )
Ale jednocześnie nie bój się zabrać swojej lustrzanki na plażę. Aparat jest od tego, żeby robił zdjęcia, a po powrocie do domu można go wyczyścić albo oddać do serwisu na czyszczenie. Ja w tym roku pierwszy raz od dłuższego czasu wzięłam ze sobą na plażę wielki aparat (Canon 5D mark III) i nie żałuję!
Canon 5D mIII, 35L 1.4 (ISO 100, f 2.5, 1/2000)
2. Uważaj na horyzont!
W zdjęciach nad morzem horyzont jest bardziej kluczowy niż zwykle. Duże puste przestrzenie sprawiają, że w oczy bardziej rzucają się wszelkie niedociągnięcia.
Po pierwsze – zwróć uwagę, żeby horyzont był idealnie poziomy. Postaraj się osiągnąć to jeszcze w aparacie, ale jeśli jest przekrzywiony nie martw się – bardzo łatwo naprawić to potem podczas edycji.
Po drugie – linia horyzontu nie powinna przechodzić przez głowę i twarz. Podświadomie mamy nieprzyjemne odczucie podczas oglądania takiego zdjęcia, jakby faktycznie coś przecinało głowę fotografowanej osoby. Najłatwiej umieścić linię horyzontu niżej, w okolicach pasa, po prostu schodząc niżej z aparatem i zmieniając perspektywę. Po prostu przykucnij lub przyklęknij. Lub odwrotnie – skieruj aparat w dół, jak w przypadku zdjęcia z punktu 1, gdzie całe ciało Jasia umieściłam na tle morza.
Leica D-Lux, 11mm – odpowiednik 24 mm (ISO 200, f8, 1/800)
3. Dłuższa ogniskowa
Nie wiem jak Was, ale mnie nad morzem aż korci, żeby cały czas fotografować obiektywem z szerokim kątem, żeby pokazać jak najwięcej krajobrazu. Żeby otrzymać różnorodny materiał, ważne jest używanie różnorodnych narzędzi. Nie zapominajmy o teleobiektywie, gdy jedziemy nad morze. Pozwoli on uzyskać pięknie rozmyte tło i skupi uwagę oglądającego na fotografowanych osobach. Sprawdzi się zwłaszcza przy pochmurnym niebie, gdy światło jest bardziej delikatne i rozproszone, lub bliżej zachodu słońca, aby uchwycić złota godzinę.
Na plażę zabrałam lekki obiektyw stało ogniskowy 85 mm – może nie jest to prawdziwy teleobiektyw, ale do celów portretowych jest idealny.
Canon 5D MarkIII, 85mm 1.8 (ISO 100, f 4.5, 1/1250)
4. Nie bój się ostrego słońca
Często unikamy robienia zdjęć w pełnym słońcu. Ludzie mrużą odruch0wo oczy a cienie i kontrasty są wtedy bardzo mocne. Ale działa to też na naszą korzyść, bo nasycenie zdjęć kolorem jest niesamowite.
Zwróć uwagę, z której strony pada światło i ustaw się tak, żeby oświetlało bohaterów Twoich zdjęć. Wykonałam kilkanaście podejść do ujęcia poniżej, gdy dzieci goniły się brzegiem morza w kółko. Ich twarze ginęły zupełnie w cieniu, a gdy robiłam zdjęcia pod światło – niebo i morze były przepalone i białe. Aż w końcu Jasiek uniósł trochę głowę, śmiejąc się, a ja mam moje wyczekane zdjęcie!
Canon 5D mIII, 35L 1.4 (ISO 100, f 3.2, 1/3200)
5. Nie bój się wody
Wody tez nie musisz się bać! Wchodząc do morza, dajesz zdjęciom zupełnie inną perspektywę i punkt widzenia. Stojąc na brzegu, nie zrobiłabym tych zdjęć poniżej.
Założyłam dla tych zdjęć teleobiektyw, żebym mogła być dalej od akcji i żeby dzieci w zabawie nie pochlapały mi sprzętu.
Zawsze zakładaj pasek na szyje, żeby nie upuścić przez przypadek aparatu! (Co prawda nigdy mi się to nie zdarzyło, ale mogę się założyć, że jak tylko bym o tym zapomniała, od razu upuściłabym aparat – do wody albo w piasek)
Canon 5D MarkIII, 85mm 1.8 (ISO 100, f 3.5, 1/2000)
6. Dokumentuj nawet zwykłe momenty
Wakacje nad morzem to nie tylko zabawa w piasku czy skakanie prze fale. To także drugie śniadanie na plaży (nigdzie indziej bułki z serem nie smakują tak dobrze) czy układanie kamyków w pociąg. Wyszukuj takie ulotne chwile i zatrzymuj je na zdjęciach!
Jestem pewna, że za dwadzieścia lat Emi będzie uwielbiała to zdjęcie z dziadkiem…
Canon 5D mIII, 35L 1.4 (ISO 125, f 2.5, 1/800)
7. Szeroki kąt
Chyba nigdzie indziej zdjęcia zrobione obiektywem szerokokątnym nie wyglądają tak dobrze jak nad morzem…
Taki obiektyw wpuszcza dużo powietrza i przestrzeni w nasze zdjęcia, a sprawdzi się zwłaszcza w dni z pochmurnym niebem. Chmury wyglądają wtedy bardzo dynamicznie i dramatycznie. Bardzo rzadko używam tego obiektywu (Canon 16-35 f2.8) na co dzień, nawet myślałam o jego sprzedaży, ale dla tych kilku wakacyjnych kadrów jednak zostanie w mojej szklarni 🙂
Canon 5D mIII, 16-35 mm 2.8 (@16mm, ISO 100, f 5, 1/400)
8. Wybór ubrań
Pakując się na wakacje nie myślimy raczej o tym, jakie ubrania będą dobrze wyglądać na zdjęciach. Chyba że jest się świrniętą mamuśką fotografem, jak ja 😉
Przed wyjazdem kupiłam kilka nowych ubrań i kapelusze słomkowe, bo wiedziałam, że będą ciekawym elementem zdjęć. Oczywiście moje dzieci mają swoje zdanie w temacie ubioru i nie zawsze udaje mi się ich przekonać do swojej wizji, ale jeśli ograniczymy w walizce bluzki z Elsą czy Zygzakiem, to i nasze zdjęcia będą bardziej ponadczasowe.
Jeśli chcemy uzyskać efekt zdjęcia dynamicznego, wybieramy kolory kontrastowe do morskiego krajobrazu – czerwone, pomarańczowe, żółte. Jak widać na zdjęciu poniżej, ta zasada się sprawdziła („Mamo, może znowu zepsuło mój rysunek! AAAaaaaa!!!”.
Z kolei jeśli wolimy zdjęcia bardziej nostalgiczne, wybieramy kolory zgaszone, beż, szarość, granat, krem…
W każdym przypadku świetnie sprawdza się marynarskie pasy – to klasyka, która dobrze wygląda na zdjęciach zarówno teraz, jak i za kilkanaście (kilkadziesiąt) lat.
Canon 5D mIII, 16-35 mm 2.8 (@16mm, ISO 100, f 4, 1/800)
9. Odbicia w piasku
Mokry piasek wspaniale odbija kontury postaci. Zwróć na to uwagę i postaraj się uwzględnić te odbicia komponując zdjęcia.
Canon 5D mIII, 16-35 mm 2.8 (@16mm, ISO 100, f 5, 1/400)
10. Zabierz rekwizyty na plażę
Pogoda nad polskim morzem potrafi być nieprzewidywalne. Jednego dnia upał i skwar, innego sztorm na morzu.
Pamiętam z dzieciństwa, jak kochałam puszczać z moim tatą latawce nad morzem. Chciałabym, żeby i moje dzieci miały podobne wspomnienia z dzieciństwa. Latawce są wdzięcznym tematem do fotografowania, ich kolor cudownie ożywia szary pochmurny krajobraz. Polecam użyć obiektyw szerokokątny, bo gdy latawiec odleci daleko ciężko będzie go złapać w kadrze…
Canon 5D mIII, 16-35 mm 2.8 (@16mm, ISO 100, f 5, 1/500)
11. Włącz zdjęcia seryjne
Gdy Twoje dziecko wymyśli dynamiczną zabawę, taką jak skoki na górę piasku, możesz mieć trudności ze złapaniem kluczowego momentu pracując w zwykłym trybie, dlatego włącz tryb seryjny. Dzięki temu zrobisz serię ujęć akcji i prawie na pewno znajdzie się w niej chociaż jedno zdjęcie godne zapamiętania.
Tutaj poza włączeniem zdjęć seryjnych położyłam się na piasku, aby lepiej oddać jak wysoko Jasiek skakał. Dzięki temu zdjęcia są dużo bardziej dynamiczne, niż gdybym robiła je ze stojącej pozycji. (No i horyzont nie przecina nam głowy – patrz punkt 1 🙂 )
Leica d-lux, 12 mm – odpowiednik ok. 26 mm (ISO 200, f 8, 1/2000)
12. Fotografuj detale
One też są ważne i za kilkanaście lat będą dla Twoich dzieci cudowną pamiątką…
Szczegóły takie jak krople wody na skórze czy zebrane przez dzieci skarby…
Canon 5D mIII, 35L 1.4 (ISO 125, f 2.5, 1/800)
…albo zapiaszczone ręce i nogi, czy budowle z piasku…
Canon 5D mIII, 35L 1.4 (ISO 125, f 2.5, 1/800)
13. Nakarmcie mewy
Wystarczy dać dziecku kawałek suchej bułki, i o ile go nie zje, zadzieje się magia.
Dla tego zdjęcia przymknęłam przesłonę, żeby jak najwięcej elementów było ostrych i zadbałam o krótki czas naświetlania, żeby zamrozić ruch mew. Ale oczywiście możecie spróbować to zrobić po swojemu i na przykład tak ustawić czas, żeby mewy właśnie były rozmyte. W fotografii piękne jest to, że nie ma jednego przepisu na dobre zdjęcie i każdy może mieć swoją wizję.
Każdy z nas inaczej widzi świat i inaczej chce go uwiecznić na fotografiach…
Leica d-lux, 11 mm – odpowiednik ok. 24 mm (ISO 200, f 8, 1/1000)
14. Zadbaj o to, żebyś też był(a) na zdjęciach!
Miało być 13 porad, ale dorzucam jedną gratis 😉 Jest chyba najważniejsza z nich wszystkich i nie można o niej zapomnieć!
Jako fotograf rodzinny często zapominamy o sobie. Na palcach jednej ręki mogę policzyć ile mam zdjęć z tych wakacji z moimi dziećmi, a przecież też tam byłam i spędzaliśmy ten magiczny czas razem. Daj aparat mężowi, mamie czy nawet przechodniowi i poproś o zdjęcie. Wykorzystaj tryb samowyzwalacza, jak ja tutaj, gdy chciałam zrobić autoportret z moim dużym synkiem.
Trochę przymknij przesłonę, żeby głębia ostrości nie była zbyt mała, postaw aparat na ławce czy innym bezpiecznym miejscu. Po skomponowaniu kadru ustaw ostrość tam, gdzie jej potrzebujesz, a potem przełącz ostrzenie na tryb manualny. Z wciskania przycisku i biegnięcia na miejsce zrobiłam zabawę i poprosiłam o to Jasia, który z wielką chęcią ze mną pozował.
Pamiętaj, że kiedyś te wspólne zdjęcia z wakacji będą dla Twoich dzieci większym skarbem, niż przywiezione znad morza muszelki czy chińszczyzna z nadmorskiego straganu…
Canon 5D mIII, 35L 1.4 (ISO 125, f 5, 1/500)
Daj proszę znać w komentarzu, czy te porady były dla Ciebie przydatne. Jestem ciekawa, która z nich jest dla Ciebie nowością, a która może być największym wyzwaniem..
Nawet jeśli nie zapamiętasz wszystkich i wykorzystasz tylko kilka, to i tak jestem pewna, że Twoje rodzinne fotografie staną się dzięki nim lepsze.
Jeśli uważasz, że komuś te porady mogą się przydać – podziel się wpisem ze znajomymi lub zapisz go sobie na później na Pinterest…
Udanych wakacji!
Co prawda nie biorę lustrzanki na plaże , nie mam tylu obiektywów , zdjęcia robię intuicyjnie – zazwyczaj moim telefonem komórkowych niemniej te rady uważam za bardzo przydatne! Za 2 tygodnie wybieram się nad Bałtyk i wówczas zastosuje przede wszystkim radę nr 2, 4 i 14 ;).
Fantastyczne postanowienie! Cieszę się, że wpis był przydatny i że wykorzystasz zwłaszcza ostatnia poradę, żeby też się na tych zdjęciach znaleźć 🙂 Udanych wakacji!
dzięki
[…] tu nagle, tuż po moich nadmorskich wakacjach, w oko wpadła mi promocja firmy Saal Digital. Mogłam zamówić fotoksiążkę niemal „za […]
Ja bardzo lubię robić zdjęcia w Międzyzdrojach, to takie specyficzne miejsce, że nawet niektóre zwykle elementy tego miasta wychodzą niesamowicie, czasami jakby to Polska nie była.
Nie miałam jeszcze okazji odwiedzić tego miasta – zdecydowanie do nadrobienia! 😉
[…] Rok temu spędziliśmy tydzień w czerwcu na polskim morzem. Mieliśmy szczęście z pogodą, bo praktycznie codziennie spędzaliśmy czas na plaży. Jeśli chcecie zobaczyć więcej zdjęć z tamtego czasu, razem ze wskazówkami, co zrobić, żeby z wakacji przywieźć piękne zdjecia – koniecznie zajrzyjcie do mojego wpisu – 13 kroków do lepszych zdjęć z wakacji nad morzem – KLIK! […]
Fantastyczne zdjęcia!
[…] Read More […]