Po raz pierwszy prezentuję zdjęcia z pleneru ślubnego przed reportażem ślubnym. Jest kilka przyczyn takiej zabawy z chronologią. Jedną z nich jest fakt, że baaardzo marzyły mi się zdjęcia ślubne w kwitnącym sadzie… i nie mogłam się doczekać żeby je zrobić i pokazać szanownym czytelnikom 🙂 Agata i Stephane podjęli pomysł z sadem z entuzjazmem,...
rewelacyjne zdjęcia! no i pomysł świetny, ale tam musiał być piękny zapach od tych drzew kwitnących…. 🙂
u naszych rodziców w ogrodzie też tak pięknie drzewa kwitną teraz…ale mniejsza o to – Sylwia, jak zawsze zdjęcia śliczne :)) pozdrawiamy
Piekne zdjecia !!!-jak zawsze 😉
I like that!Zwlaszcza to z zielona trawka i bialymi kwiatami jest super!
To jest niesamowita telepatia bo jutro mam wlasnie sesję w sadzie :-))) Twoje zdjęcia sa przecudne, romantyczne, zachwycające-jak zawsze! Pewnie sie juz przyzwyczailaś do takich zachwytow ale i tak nie moglam sie powstrzymac. 🙂
super sesja, i ile w tych zdjęciach miłości
A ja to się w takich ruinach zawsze boję, że mi albo modelom cos na głowę zleci 🙂 Zdjęcia przepiękne…ale Ty się lepiej przyznaj, czy mi się wydaje, czy wdrapywałaś się na drzewo to jednego ujęcia? 🙂
Właśnie wracam z tej willi-no faktycznie można stracić życie wpadająć w jakaś dziurę 😉 Ale za to co za sceneria! Nawet widziałam Twoje płatki z sesji przed wejściem :-))
Dziękuję miłym Panom i pięknym Paniom za komentarze 🙂 Żeby zrobić dobre zdjęcie wiele zaryzykuję – wejdę na drzewo, narażę się na pogryzienie przez pszczoły (kwiaty w sadzie…), bedę chodzić po spróchniałej podłodze… Ale cieszę się że było warto 🙂
Tak, fotograf dla dobrego zdjęcia często naraża nawet życie 😉 A wiesz, że na samej górze tej willi jest jakiś rój? Pszczoły lub szerszenie… brrr!
[…] a ja ciągle nie miałam okazji zaprezentować Wam jak wyglądał ich ważny dzień! Plener ślubny mieliście już okazję obejrzeć, teraz czas na reportaż! Najwyższa pora zacząć nadrabiać […]