Rok temu spędziliśmy tydzień w czerwcu na polskim morzem. Mieliśmy szczęście z pogodą, bo praktycznie codziennie spędzaliśmy czas na plaży. Jeśli chcecie zobaczyć więcej zdjęć z tamtego czasu, razem ze wskazówkami, co zrobić, żeby z wakacji przywieźć piękne zdjecia – koniecznie zajrzyjcie do mojego wpisu – 13 kroków do lepszych zdjęć z wakacji nad morzem – KLIK!
Jak wiadomo, pogoda nad polskim morzem jest zmienna i zmienia się z dnia na dzień, a nawet z godziny na godzinę 🙂 Jeśli szukacie pomysłów, jak spędzić wakacje z dziećmi nawet w deszczowe i pochmurne dni – koniecznie czytajcie dalej! Na pewno ta lista atrakcji w Pogorzelicy i Niechorzu będzie jak znalazł na wypadek niepogody…
Pogorzelica i Niechorze – atrakcje dla dzieci
Moim dzieciom wiele do szczęścia nie potrzeba. Morze do skakania przez fale, wiadro i łopata do budowania zamków z piasku i produkcji błota. Niestety czasem pogoda nas nie rozpieszcza, a wtedy warto mieć pod ręką alternatywne rozrywki. Zapraszam do mojej listy atrakcji w Pogorzelicy i Niechorzu – kolejność przypadkowa 🙂
Na liście zabrakło niestety Latarni w Niechorzu, bo akurat podczas naszego pobytu była zamknięta dla zwiedzających. Bardzo żałuję, bo chciałam się wspiąć na sam jej szczyt razem z Jaśkiem, na szczęście zaraz niedaleko jest…
U podnóża latarni w Niechorzu znajdziecie park miniatur, w którym można obejrzeć w pomniejszonej skali wszystkie latarnie polskiego wybrzeża. W cenie biletu jest wliczone zwiedzanie z przewodnikiem, który ciekawie opowiada historię latarni na polskim wybrzeżu i o każdej z tych latarni ma do powiedzenia jakąś ciekawostkę.
Trochę się obawiałam, czy moje dzieci (w wieku niecałe 4 i 6 lat) wytrzymają 45 minut obchodu z przewodnikiem, ale postanowiłam dać im szansę – i rzeczywiście słuchali z wielkim zainteresowaniem, a na koniec wakacji Jasiek stwierdził, że to była największa atrakcja wyjazdu. Nigdy nie wiadomo, co się dzieciom spodoba 😉
2. Motylarnia
Jeśli pogoda nie dopisuje, a chcecie się wygrzać – wybierzcie się koniecznie do Motylarni. Żeby motylom było dobrze, są tu odtworzone ich naturalne warunki – jest ciepło i wilgotnie. Pod kopułą latają setki motyli, a gdy dopisze Wam trochę szczęścia, to może jakiś usiądzie Wam na dłoni… 🙂
3. Wystawa Lego
Zaraz obok latarni w Niechorzu, naprzeciwko Motylarni, znajduje się wystawa LEGO. Ekspozycja nie jest zbytnio imponująca, ale dzieciom się podobało – a o to przecież chodzi!
Jeśli jesteście w tamtej okolicy w towarzystwie kilkulatków i macie trochę czasu do zabicia, wybierzcie się na nią. Ale jeśli macie jechać specjalnie dla niej, to według mnie nie warto…
4. Przejażdżka kolejką wąskotorową
Nadmorska Kolej Wąskotorowa kursuje z Pogorzelicy do Trzęsacza (i z Trzęsacza do Pogorzelicy oczywiście). Podróż w jedną stronę, o ile dobrze pamiętam trwa około godziny. Wszyscy mali miłośnicy kolejnictwa będą zachwyceni. Pociąg ciągnie parowóz, który puszcza kłęby pary i gwiżdże, a do niego doczepione są drewniane wagoniki. Prędkość nie jest zbyt porywająca, dlatego ze spokojem można przyjrzeć się mijającym miejscowościom, polom uprawnym czy łąkom.
W pociągu bywa tłoczno, dlatego znalezienie miejsca na stacjach środkowych bywa trudne. My akurat wsiedliśmy w Pogorzelicy i jechaliśmy aż do Trzęsacza, gdzie czekała na nas kolejna atrakcja…
5. Kościół w Trzęsaczu
Będą w zachodniopomorskim jest to punkt obowiązkowy dla każdego turysty. Ruiny, a właściwie tylko jedna ściana, kościoła, który stoi nad nadmorskim klifie i którego erozja spowodowała osuwanie się budynku do morza.
Do kościoła prowadzi dość długi i szeroki deptak, gdzie królują lodziarnie, gofry i nadmorskie pamiątki, więc najlepiej uzbroić się w cierpliwość i trochę drobnych, jeśli przemierzamy tę drogę z małymi dziećmi 😉 Nie wiem jak Wam, ale wakacje nad polskim morzem kojarzą mi się między innymi z zapachem i smakiem gofrów, dlatego nie odmawiam moim dzieciom tej przyjemności.
Warto też wejść na przedłużenie deptaku – na molo wychodzące daleko na plażę i nad morze, z którego można podziwiać ruiny od strony morza. Uwaga tylko na mocny wiatr – lepiej mieć ze sobą coś do ubrania!
6. Park Wieloryba
Dla mojego zafascynowanego podmorskimi stworami syna wyprawa do Parku Wieloryba w Rewalu była niczym spełnienie marzeń. Kilkadziesiąt wielkich modeli ryb, morskich ssaków i innych stworzeń, które można dotykać a nawet się na nie wspinać. Na końcu wycieczki ogromny plac zabaw, z hamakami, ogromną dmuchaną poduchą do skakania (nie wiem jaka jest jej prawidłowa nazwa), piracką izbą i oczywiście sklepik z pamiątkami, obok którego żaden kilkulatek nie przejdzie obojętnie!
Mam nadzieję, że ten wpis będzie dla Was przydatny.
Jeśli natomiast wybieracie się w rejony położone bliżej Łeby i Słowińskiego Parku narodowego – możecie zajrzeć do wpisu, który przygotowałam dla Was po moich wakacjach, które spędziliśmy tam dwa lata temu. Większość atrakcji w nim opisana powinna być jeszcze aktualna 🙂
Byłem wiele lat temu w Niechorzu i była to mała miejscowość bardzo spokojna bez tłoków na plaży. Teraz odpowiedziałem ją w tym roku i jest bardzo rozbudowana, zatrzęsienie ludzi i ogólnie dość tłoczno i za hałaśliwie w sezonie. Dawniej nie było tam takiego ogromu osób.
Motyle i Lego – skradły moje serce. Piękne zdjęcia!