Dwa tygodnie temu zakończyła się licytacja sesji mojego autorstwa w aukcji, z której przychody zostaną w całości przekazane na kolejny, 26 finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
W tym roku nie zdążyłam zamieścić tej informacji na moim blogu, a tylko na Facebooku (swoją drogą – zapraszam do polubienia 🙂 Sylwia Szuder Fotograf na FB) ale i tak mogłam na Was liczyć!
Dzięki Waszemu zaangażowaniu zebraliśmy równy tysiąc złotych! O złotówkę więcej niż rok temu 🙂 Jesteście niesamowici, dziękuję Wam bardzo!
Ogromnie się z tego wyniku cieszę! Gdy byłam jeszcze w liceum biegałam z puszką i zbierałam pieniądze na mrozie. Teraz mogę pomóc w bardziej komfortowy dla mnie, a jednocześnie bardziej wymierny finansowo sposób… Super!
Szykujcie się już teraz na kolejny rok – mam nadzieję, że znowu pobijemy rekord!!
Dopiero teraz się zorientowałam, że nie pokazałam jeszcze zdjęć z naszej rodzinnej sesji wylicytowanej w aukcji WOŚP w ubiegłym roku… W sumie w ten zimowy czas miło będzie sobie przypomnieć, jak pięknie potrafi być w czerwcu i że już za cztery miesiące będziemy mogli biegać boso po trawie! Być może to jest dobry czas, żeby pomyśleć o własnej sesji? Zapraszam już teraz do KONTAKTU!
A tymczasem zostawiam Was mimo zimy w letnim klimacie z Kasią, która wylicytowała sesję rodzinną rok temu, i jej cudowną rodziną.
Już drugi raz zostałam zaproszona do ich świata; zawsze jest to dla mnie miłe przeżycie – wracać do Was po roku czy po kilku latach, patrzeć jak Wasze dzieci rosną i się zmieniają. I tylko my tak samo piękni i młodzi 😉