Upał potrafi rozleniwić każdego. W takie dni staram sie ograniczyć moje obowiązki do minimum. Planowe oddawanie zdjęć i zamówień dla moich klientów ma zawsze wysoki priorytet, a reszta zadań już niekoniecznie. Blog, Instagram czy Facebook leżą odłogiem – do tego stopnia, że ostatnio zostałam zapytana przez stałego klienta, czy nadal pracuję. Otóż pracuję, nawet sporo, ale nie zawsze mam zgodę na pokazanie zdjęć. Albo najzwyczajniej w świecie, wieczorem wolę zalec na kanapie z kieliszkiem białego wina w dłoni niż siedzieć kolejne godziny przed komputerem. Myślę, że każdy rodzic może się w tym odnaleźć 🙂
Ale wczoraj wróciłam z długiego weekendu, gdzie wypoczywałam na całego. Czytałam książkę, robiłam zdjęcia, pływałam w basenie. Pewnie część zdjęć zobaczycie potem na stronie mojego projektu 365 – klik!
I taka właśnie zrelaksowana wracam z podójnym zapałem do pracy i mam dzisiaj ochotę pokazać Wam wspaniałą rodzinę, z którą spotkałam się pewnego upalnego dnia na warszawskie starówce. Sesja rodzinna w parku to zawsze dobry pomysł, ale również w mieście potrafi być przepięknie. Nawet jeżeli doskwiera upał! Może więc następnym razem też się na taką zdecydujesz? A co zrobić, żeby taka wyprawa nie zakończyła się katastrofą? Poniżej kilka wskazówek:
sesja zdjęciowa w mieście
- Dużo picia!
Koniecznie zabierzcie ze sobą dużo wody, soku, lemoniady – cokolwiek dziecko lubi pić. - Nakrycie głowy
Nawet, jesli będziemy szukać cienia, to i tak warto zabrać coś na głowę. Kapelusze słomkowe są duzo bardziej fotogeniczne od zwykłych czapek z daszkiem. - Wygodne buty i przewiewne ubranie
Wiem, że na sesję często kupujecie nowe ubrania czy buty, ale zawsze się upewnijcie, że jest Wam w nich naprawdę wygodnie! Dzieci lubią biegać, skakać, wspinać się na co tylko się da, więc upewnij się, że będzie im wygodnie! Naturalne materiały, jak len i bawełna, są zdecydowanie lepsze od sztucznych. - Środek owadobójczy
W mieście raczej nie trzeba się obawiać owadów, ale w tym roku komary potrafią uprzykrzyć życie wszędzie, więc lepiej na wszelki wypadek mieć pod ręką sprawdzony przez Was środek przeciwko komarom, meszkom i kleszczom.
Karolina z rodziną wyprowadziła sie z Warszawy, więc chciałyśmy żeby zdjęcia rodzinne były jednocześnie pamiątką czasu spędzonego tutaj. Spotkaliśmy się na kilka dni przed ich wyjazdem na warszawskim Starym Mieście, a ja po prostu towarzyszyłam im ze swoim aparatem podczas rodzinnego spaceru.
Jeśli też myślicie o miejskiej sesji rodzinnej z małymi dziećmi – zapraszam do obejrzenia zdjęć!
Żywe kolory, żywe emocje – piękna sesja!