Wiem z niezależnych źródeł, że czekacie z niecierpliwością na nowe zdjęcia na moim blogu.
Ciągle tylko prywatne posty, hasła, zabezpieczenia – najwyższa pora zaspokoić trochę Wasze estetyczne potrzeby…
Ostatni weekend spędziłam w Zakopanem i Nowym Targu, zasypanym po uszy w białym puchu. Miałam okazję przespacerować się po górach, i pojeździć na nartach.
Pięknie było!
I was informed from several sources that you are waiting impatiently for new pictures on my blog.
Recently there were only private posts, passwords, security issues – it’s about time to fulfil your aesthetic needs…
I spent last weekend in Zakopane and Nowy Targ, there’s plenty of fresh snow. I had a chance to walk the mountains, and ski a little bit too.
It was beautiful!
Nie ma jak autoportret z małżonkiem w zimowej scenografii…
My favourite picture – self-portrait with my husband in a wintery scenery…
Wyjazd zakończył się dość dramatycznie, ale to długa historia, na zupełnie inny post… Uspokajam Was jednak, że wróciłam w jednym kawałku 🙂
The weekend ended quite dramatically, but that’s a whole different story… I ensure you though that I came back in one piece 🙂
Oj jak dobrze, że wreszcie nowy post, bo wyczekiwałam z niecierpliwością :)) Ładne widoczki i choć zimy mam już dosyć to się rozmarzyłam 🙂
No wreszcie! Już się nie mogłam doczekać! Tak! Twoje niezależne źródła miały rację. Ale pewnie nie byłam jedyna 🙂
Brakuje mi widoku Twoich nowych zdjęć. Uwielbiam je oglądać i często odwiedzam Twoją stronę. Cały czas jestem na bieżąco, chociaż od mojego ślubu minęło już ponad 5 miesięcy, a od naszego pierwszego spotkania jeszcze więcej… To chyba coś znaczy 😉
Mam nadzieję, że nic poważnego nie stało się ani Tobie, ani Przemkowi. Życzę duuuużo zdrowia i więcej zdjęć na blogu 🙂
Pozdrawiam.
Dla takich wiernych czytelników warto pisać posty 🙂 Już niedługo powinny się pojawiać częściej, bo „sezon” powoli się rozkręca…
Fantastyczne zdjecia! Warto bylo czekac 🙂
Fotki wyszly super bo taszczylem do gory aparat:-) A Krisowi zyczymy szybkiego powrotu do zdrowia!!!
To prawda – gdyby nie mój kochany „tragarz”, te zdjęcia pewnie by nie powstały 😉 Autorstwo zdjęć jest przynajmniej częściowo też Twoje 🙂
Przez przypadek wpadłas na mój blog a ja Twój odkryłam wczoraj i do pózno siedziałam podziwiałm zdjecia. Myslami Cie do siebie sciągnęłam :)))
Robisz super zdjęcia !!!
Pozdrawiam
Gosiu – to na pewno przeznaczenie! 🙂 Wierzę w takie zrządzenia losu, oj bardzo wierzę…
Hej
sliczne fotki, tyle tu radosci !
pozdrawiam pieknie
🙂