W miniony weekend pogoda sprawiła psikusa; z powodu deszczu musiałam przełożyć sesję portretową.
Wolne popołudnie spędziłam spacerując z Przemkiem po Poznaniu z aparatem.
In last weekend the wheather did some tricks and I had to reschedule my portrait session.
I spent that spare afternoon walking with Przemek around Poznań with my camera.
Wyprawa na Stary Rynek nie mogła się zakończyć inaczej niż kawą i ciachem!
Było już na tyle ciepło, że mogliśmy usiąść na zewnątrz, w kawiarnianym ogródku.
When you’re around Old Times Square you need to have coffee and cake!
It was so warm already, that we could take a sit outside the cafe.
Pozdrowienia z Poznania!
Greetings from Poznań!
Info techniczne – wszystkie zdjęcia jednym aparatem (Canon 5D) i jednym obiektywem (35 mm, 1.4)
Super wycieczka, no i miło Cię znów zobaczyć. 🙂 Może kawa i ciacho gdzieś w Wwie?
A ja akurat taka głodna jestem, wchodzę a tu takie smakołyki! Za ta tartaletkę z owocami to bym sie teraz pokroić dała :))
Rany dałabym się pokroić za taką tartaletkę z owocami 🙂
Mam nadzieję, że na sesję portretową nie dasz nam długo czekac? 🙂
Coś mi przeglądarka chyba szaleje, bo jak widać dałam dwa podobne komentarze, ale co tam do takich zdjęć to mogę się rozpisywać 🙂
Paulino – aż trzy komentarze o babeczce owocowej? Faktycznie musisz być głodna 😉 Sesja portretowa ukaże się na blogu na dniach, ale pewnie inna niż ta o której myślisz, bo „warszawska”… 😉
A mi się najbardziej podbają się domki budnicze :)) Pamiętasz jaka data była wyryta na kolumience domku nr 11? 😀 Buziaki nie-Warszawiaki :))
A mnie ta szarlotka korci, oj nawet bardzo… 🙂 takie zdjęcia powinny być zabronione!
Ojojoj ale smaka narobiłas 🙂