To była moja najbardziej efektywna sesja noworodkowa wszechczasów 😉
Podczas sesji ciepło farelki i biały szum (są teraz świetne aplikacje na telefon!) zadbały o to, żeby Wiktor miał dobre warunki do odpoczynku, więc Wiktor prawie całą sesję przespał, a my mogliśmy go bez przeszkód układać i fotografować. Takie dziecko to marzenie każdej mamy i każdego fotografa 🙂
Moje dzieci z pewnością takie spokojne nie były, wprost przeciwnie – były i nadal są „High Need baby” – o czym najlepiej świadczy fakt, że ani Jaś, ani Emi nie mają takich zdjęć. Ale wiadomo, szewc bez butów chodzi… 😉
Jeśli zastanawiacie się nad sesją noworodkową dla swojego maleństwa, wówczas najlepiej umówić się na nią na około 7-10 dzień życia. Zazwyczaj umawiamy się wstępnie w ostatnich tygodniach ciąży na okolice planowanego dnia porodu, a gdy już jesteście po – ustalamy konkretny czas sesji.
Najlepsze miejsce na sesję zdjęciową to dom klienta, bo tam i Wy i dziecko czujecie się bezpiecznie, a i wszystkie niezbędne rzeczy są pod ręką (jeśli ktoś jeszcze nie wie, to ta ilość to w porywach nawet jedna walizka – pieluchy, chusteczki, kocyki, ubrania na zmianę dla dziecka i mamy, smoczek, butelka z mlekiem jeśli jest karmione butelką…)
A teraz już dosyć tego gadania, zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć 10 dniowego cudnego chłopca – Wiktora.
This was my fastest newborn session ever! Wiktor, 10 days old, slept through all the session. The radiator and white noice application helped for sure 😉
If you plan to schedule a newborn session, it is best to plan it when the baby is 7-10 days old. We meet at your place, when both you and the baby feel safe, and you have all the things you need at hand…