Kobiety w ciąży mają w sobie to „coś”, co sprawia, że emanują nieziemskim pięknem i spokojem.
Tak jak Ania, która dostała sesję zdjęciową w prezencie i z którą spotkałam się w ubiegłym tygodniu. Ponieważ Ania może urodzić w każdej chwili, przyspieszyłam trochę edycję zdjęć, żeby mogła je dostać jeszcze będąc w „dwupaku” 😉
Ponieważ jest zima, a zimą – wiadomo – jest zimno, większość sesji odbyła się w domu. Początkowo nie chciałam ciągać Ani po zimowych sceneriach, ale gdy zobaczyłam widok z okna wiedziałam, że musimy wyjść chociaż na kilka minut i wykorzystać to piękne tło!
Nie wiem, czy uwierzycie, kiedy napiszę, że Ania bardzo stresowała się przed sesją i twierdziła, że nie umie pozować. Jednak jakoś chyba udało mi się Anię rozluźnić i sprawić, że poczuła się swobodnie przed obiektywem… Jak sądzicie?
A teraz bez zbędnego gadania, przedstawiam Wam piękną Anię, która już niedługo zostanie mamą!
Pregnant women have this special glow that makes them extraordinary.
Just like Ania, who got the photo session as a birthday gift. She may deliver any moment now, so we met for a quick photo session last week. It’s winter, so it’s cold and most of the session took place at her home. I did not want her to get cold, but when I saw the view from her window, I just knew we had to go out for at least couple of shots!
And now, without much further ado, please meet the beautiful Ania, who will become mum soon!
Zapraszam na Facebook!
Join me on Facebook!
Ciekawostki dla fotografów – zdjęcia w domu robione na „wysokim” ISO, ok. 1000; czasami doświetlone lampą błyskową; obiektywy 50 1.4 i 85 1.8.
Bardzo ładna sesja 🙂