Sesję zdjęciową z Igorkiem spędziłam w większości na kolanach albo na czworakach. Maluch raczkuje z taką prędkością, że mój aparat ledwo nadążał z robieniem zdjęć! Ale warto było „zniżyć się” do poziomu roczniaka dla takich zdjęć! 😉 Oczy jak węgliki – czarne i błyszczące! A to Igorek ze swoim najlepszym kumplem – psem Shiraz. Narwany...