Na wczorajszym weselu gościem była dziewczynka, która nie rozstawała się z aparatem fotograficznym. Zauważyłam też, że pilnie mi się przygląda i śledzi każdy mój krok – chyba mój wielki aparat Canon jej się spodobał 😉 One of guest on yesterday’s wedding was a little girl who was always carrying a photo camera. I noticed that...
Oj tak, trzeba się mieć na baczności! Choć u mnie ostatnio panna młoda fotografowałą na własnym weselu więc cóż… czas umierać 😉
Ja przedwczoraj też miałem takiego gagatka na fotografowanym ślubie. Bawiliśmy się w przerwach mojej pracy w strzelanie do siebie flashem 😉
Taki sympatyczny bonus dodałaś 🙂 Musiały zrobić dobre zdjęcia skoro wzbudziły w nich takie emocje. A ty oczywiściew ramarach reportażowej zabawy „cyk cyk” hehe podoba mi się. Takie oderwanie od reportażu 😉
Świetne,
Ja w ostatni weekend miałem chłopców z klubu nikona,
trochę starsi byli niż Twoja konkurencja 😉
niesamowita jest ta mała – rzeczywiście rośnie konkurencja:)