212/365. 31 lipca
Kolacja podana… 😉
Chwila przerwy od podlewania ogródka (a raczej siebie nawzajem) na wieczorną przekąskę. Dzisiaj taki upał, że zjedliśmy na tarasie…
Fuji XT-2
211/365. 30 lipca
Szukamy ochłody w ten upalny letni dzień w rzeczce w Pomiechówku.
Jasiu przy okazji testuje swoją nową piankę. 😉
Fuji XT-2
210/365. 29 lipca
Bierzemy udział w pierwszej Warszawskiej Wyprawie Robalowej. Było fantastycznie!
Widzieliśmy kulanki, kosarze, skorki. Łapaliśmy motyle. Z mułu i błota ze stawku w Parku Szczęśliwickim złowiliśmy larwę wazki, małe rybki, pijawki, raki i inne małe stworzonka. Zarówno dla Was, jak i dla mnie była to świetna lekcja przyrody i zabawa w jednym!
Fuji XT-2
209/365. 28 lipca
„Chyba masz komara na plecach!”
Emi jest sędzią w naszym meczu piłkarskim. A sędzia, jak wiadomo, musi wszystko widzieć, więc siedzi na podwyższeniu…
Fuji XT-2
208/365. 27 lipca
Usuwamy pajęczyny z krzaków za pomocą działek wodnych…
Fuji XT-2
207/365. 26 lipca
Mój sportowiec!
Fuji XT-2
206/365. 25 lipca
Dzieci wróciły z wakacji! Zabraliśmy się za porządki w ogródku – wyrzucanie obrzydliwych ślimaków (nazywamy je „brzydolami”), które po deszczu wyłażą na ogród w ilościach hurtowych!
Fuji XT-2
205/365. 24 lipca.
Dzieci ciągle na wakacjach, więc wykorzystuję okazję i pracuję pracuję pracuję…
204/365. 23 lipca
Autoportret podczas sesji Day In The Life. Niedziela, 8 rano…
203/365. 22 lipca
Moje dzieci ciągle na wakacjach… Umówiłam się z bratem i bratanicą na lemoniadę 🙂
202/365. 21 lipca
Wizyta w Teatrze Buffo, na świetnej komedii Boeing, Boeing.
Dzisiaj wolne też od aparatu, więc tylko szybkie zdjęcie telefonem 😉
201/365. 20 lipca
Sytuacja w Polsce jest napięta w ostatnim czasie. Partia rządząca chce uchwalić ustawy, które budzą sprzeciw dużej części społeczeństwa.
Mieszkam w stolicy, więc oczywiście też musiałam pojawić się na proteście. Liczba protestujących była niesamowita!
Fuji XT-2
200/365. 19 lipca
Pierwszy dzień bez dzieci. Pełen luz. Nic nie muszę robić! Na razie rozkoszuję się wolnością…
Fuji XT-2
199/365. 18 lipca
Dzisiaj wyprawiłam was na wakacje u dziadków. Odprowadziłam was na dworzec i wsadziłam z Babcią do pociągu.
Z jednej strony byliście bardzo podekscytowani i cieszyliście się na podróż pociągiem i wakacyjne przygody, a z drugiej strony widziałam, że trochę Wam nieswojo i boicie się rozstania. To zupełnie tak jak ja… 😉
I co ja teraz będę fotografować?!…
Fuji XT-2
198/365. 17 lipca
Gdy mecz jedną piłką to za mało…
Fuji XT-2
197/365. 16 lipca
Powoli zdrowiejecie, a pogoda zachęcaja do spacerów, więc wybraliśmy się do ZOO.
Lubię w tym zdjęciu tę Waszą bliskość, i te same plecaczki, i sposób w jaki klęczycie przed akwarium, i wygięty paluszek Jasia… Po tym zdjęciu zrobiłam krok w tył, żeby objąć większą scenę, ale nagle zaroiło się od ludzi i już nie mogłam tego zrobić. Czasem lepiej zrobić zdjęcie w połowie doskonałe, niż czekać na ideał – bo możemy skończyć z zerem zdjęć…
W aparacie niestety szybko skończyła się bateria, więc zrobiłam w ZOO tylko kilka klatek (wczoraj akumulator pokazywał dwie kreski, a dzisiaj już był pusty… Argh, musze się przestawić na częstsze ładowanie! Z moim Canonem nie miałam takich problemów).
Fuji XT-2
196/365. 15 lipca
Dzisiaj miałam wyjście do kina tylko z moją małą dziewczynką. Dla Jasia w kinie jest za głośno, więc wybrałyśmy się same na „Auta 3”. Bardzo podobał mi się film (wreszcie jakaś dziewczyna jest główną bohaterką a nie tylko tłem!), a Tobie nasza wyprawa tylko we dwie. Na pewno będziemy to częściej powtarzać!
Fuji XT-2 (straaaasznie ciemno było w kinie, nie jestem zbytnio zadowolona z jakości zdjęcia na ISO 8000, ale moment ważniejszy niż techniczna doskonałość 😉
195/365. 14 lipca
Znalazłeś w szafie zabawkę, którą kiedyś dostałeś w przedszkolu. Schowaliśmy ją „na potem” i zupełnie o niej zapomnieliśmy. To największy hit ostatnich dni – zabawa w twistera! Też próbowałam w to zagrać, ale niestety – już nie ta elastyczność i zwinność… 😉 Chyba czas znowu zacząć chodzić na jogę…
Fuji XT-2
194/365. 13 lipca
Gdy Twój tata wyjeżdża w podróż służbową, odwiedza nas moja mama, żeby trochę mi pomóc.
Spodobał mi się ten cichy moment, gdy rozmawialiście przez Skype z dziadkiem, który został w domu.
Emi już spała, a Twoja energia po całym dniu biegania i skakania została wyczerpana. Czas na relaks na kolanach Babci…
Fuji XT-2
193/365. 12 lipca
Wspinaczka. Na cokolwiek się da. Uwielbiacie być coraz wyżej i wyżej…
192/365. 11 lipca
Kowbojski kapelusz, który Tata kiedyś przywiózł z USA, jest Twoim ulubionym nakryciem głowy. Trochę na Ciebie za duży, ale świetnie nadaje się do odgrywania roli kowboja. A kowboje opiekują się przecież zwierzętami – tłustymi zielonymi gąsienicami też 🙂
191/365. 10 lipca.
Czekamy na wizytę u lekarza. Niestety, półkolonie w ubiegłym tygodniu nie zakończyły się dobrze. Po dwóch i pół dniach wróciłeś do domu z temperaturą i chorym gardłem, oczywiście Emi też się zaraziła…
Fuji XT-2
190/365. 9 lipca
Ogrodowe zabawy z wielką piłką. Jak widać służy nie tylko do skakania – można ją też podrzucać.
Fuji XT-2
189/365. 8 lipca
Chorowania ciąg dalszy. Lato i wakacje miały wyglądać trochę inaczej…
188/365. 7 lipca
Najlepsza kryjówka – domek z kartonu!
187/3654. 6 lipca
Zwykła zabawa piłką w ogrodzie…
186/365. 5 lipca
Gimnastyka poranna. Podziwiam Twoją elastyczność i zwinność. Niczym mały kotek!
185/365. 4 lipca
Z wizytą u kolegi z przedszkola. Pyszny podwieczorek! I serca razy trzy….
184/365. 3 lipca
Jednym z Twoich ulubionych zajęć jest ostatnio zmywanie. Uwielbiasz wyciskać pianę z gąbki, i oglądać jak za Twoją sprawą brudne naczynia stają się czyste i błyszczące. Co prawda trwa to dużo dłużej niż gdybyśmy to my pozmywali, czasami trzeba poprawić Twoje dzieło, ale sprawia Ci to tyle radości, że nie waham się pozwolić Ci na taką rozrywkę…
183/365. 2 lipca
Wspinanie na drzewa – chyba każdy sześciolatek to uwielbia! Dzisiaj odkryłeś, że na naszą ogrodową jabłonkę też możesz się wspinać – ależ byłeś szczęśliwy.
182/365. 1 lipca.
A kuku!
Zobacz poprzedni miesiąc!
Zobacz kolejny miesiąc!